Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

Dorastanie - Rozdział pierwszy

Cześć, przedstawiam pierwszy rozdział mojego opowiadania, które już kiedyś publikowałam na Wattpadzie. Tym razem jest zredagowane i nie zamierzam już go przywracać do wersji roboczych. ;-) Planuję też napisać drugą część, dlatego stwierdziłam, że dobrze by było, gdyby ta zobaczyła światło dzienne. Miłego czytania! :-) xoxo, holy Ostatni, najmłodszy elf z rodu Eoden kroczył dumnie przed siebie. Jego wysoko uniesiona głowa i buńczuczne spojrzenia rzucane na każdego mijanego człowieka wskazywały, iż był majętny. Ktoś bez grosza przy duszy nie zmierzyłby takim wzrokiem nawet zdechłego smoka, a takowych, po odzyskaniu przez Krista, ojca młodego elfa, rządów, nie brakowało. Minął ostatni zakręt i już... prawie... jego cel był tak blisko... gdy czyjeś ręce owinęły go w pasie i uniosły do góry, jakby był lekki, niczym piórko. A przecież był elfim księciem! - Książę, dinozaury znów zmieniły swe położenie – usłyszał przy uchu głos ojca i już chciał się obrócić, by go wyściskać, wycałować, og

Minione Skutki Popularności (snarry)

Cześć, kolejne fanfiction z uniwersum HP. Tym razem dla fanów Harry'ego - snarry, To również tłumaczenie opowiadania z portalu fanfiction.net. xoxo, holy      Severus Snape stał w cieniu, czekając na Ekspres do Hogwartu. Bał się, że na czwartym roku zostanie pobity przez Gryfonów i odrzucony przez swoich domowników. Był całkowicie zaskoczony, gdy piękny, tajemniczy, zielonooki młody mężczyzna podszedł do niego i uśmiechnął się.      - Witaj, Severusie.      - Skąd mnie znasz?      - Mam na imię Harry. Przebyłem długą drogę, by cię zobaczyć. Mamy wspólnego przyjaciela.      - Próbuj dalej, Harry, lub jakkolwiek brzmi twoje imię. Ja nie mam przyjaciół.      Harry pochylił się, szepcząc:      - Masz.      - Uciekłeś ze świętego Munga, prawda? Zabawne. Nie wyglądasz groźnie.      - Mam coś dla ciebie. - Piękny mężczyzna sięgnął do swojej kieszeni i wyciągnął z niej butelkę.      - Eliksir?      - Tak.      - Jaki?      - Nazywa się Eliksir Popularności. Przetestujesz go pierwszy. Jeśli

Potajemny Pocałunek #1 - "Zasady gry"

Cześć, przedstawiam pierwszą część fanfiction z uniwersum HP, dotyczącą Huncwotów i najulubieńszej pary każdego fana tych czasów w świecie magii - wolfstar! Fanfic nie jest moją własnością, jest tłumaczeniem opowiadania ze strony fanfiction.net. Wszelkie prawa wciąż należą do autorki. xoxo, holy t h e R u l e s o f T h e G a m e - Mam idealny pomysł na Walentynki! - Nie, James. - Aw, dalej, Remus! Będzie fajnie! - Nie. - Proszę? Remus spojrzał na przyjaciela znad ciężkiej księgi do transmutacji. Siedział zwinięty w kłębek na wiklinowym fotelu koło kominka. James opadł na poręcz fotela i przedrzeźniał Remusa, aż ten nie zatrzasnął księgi i nie spojrzał na niego wilkiem. - Proszę? - powtórzył. Remus westchnął cierpiętniczo. - Co zaplanowałeś? - Wpadliśmy na to z Syriuszem. O wilku mowa – ej, Syriusz! - krzyknął James. Syriusz rozmawiał z jakąś niską brunetką na środku Pokoju Wspólnego – a raczej, dziewczyna w kółko gadała, a Syriusz udawał, że jej słucha, ale jego zamyślony wzr

Cute as a Button (larry)

Obraz
Tego fanfica dedykuję mojej wspaniałej przyjaciółce Ani z okazji świąt Bożego Narodzenia. Nie umiem pisać ficzków, ale mam nadzieję, że ci się spodoba;-)) Love and kisses, Santa Claus     – Przestań się na niego gapić. – Louis spojrzał na Nialla pytającym wzrokiem, bo przez dłuższą chwilę nie kontaktował i nie usłyszał, co powiedział blondyn. Niall zwężył oczy w wyrazie udawanej złości, nie potrafił się na przyjaciela gniewać, nawet jeśli ten olewał go przez długie godziny. – Po prostu podejdź tam i zagadaj.        Louis zarumienił się, otwierając usta, by coś powiedzieć, ale przerwał mu Zayn.     – Nawet nie próbuj nam wmawiać... – przełknął jedzenie, które utrudniało mu mówienie. – ...że to takie, srakie i owakie. Wystarczy podejść i powiedzieć "hej".     Lou zamknął usta i nerwowo się zaśmiał, odkładając kanapkę. Siedzieli właśnie na szkolnej stołówce, Niall i Zayn prowadząc małą walkę na żarcie, Liam czytając jakąś książkę, podczas gdy Louis od dobrych... ośmiu...? dziesi